Zbieg okoliczności
Za każdym razem spotykasz kogoś innego mimo tej samej, znajomej twarzy. Dusze zmieniają formę, głosy się rozplatają i łączą z cudzymi. Widzisz sieć rybacką uplecioną z cudzych palców. Labirynt pełen rozmytych sylwetek, które już nie znają twojego imienia, choć ty nadal znasz ich.Unikają twojego spojrzenia - boją się, że znów nadasz im kształt. Ty sam nie dostrzegasz tych, którzy mgłą przelewają się przez oczka sieci; nie dostrzegasz mnie, bo zdążyłam rozpłynąć się niepamięci.
Magda
Przymus tematu
odtematuj się grzecznieodzwyczajam się od tematyki
choć nie mma w zwyczaju
tematycznie rozpoczynać dnia
od braku
[autor poszukiwany]
Łapać za słowo
Bańkę mydlaną można przebić dłonią, patykiem, zastygłym piórem. Wraz z nimi zgnieść ostatnią osłonkę pomysłu i zamiast gonić za słońcami, wziąć w garść ulotne piękno. Nie niszcz! Zostaw! przecież ładne.I nikt się nie pyta, czy może szczęśliwy będę konsumując ów obraz, miast idąć za śladem wiecznej sławy, tworząc własną historię?
A jeśli już zapytacie, to wybrałem. Poszedłem tą pierwszą.
[autor poszukiwany]
Kropka
O tym można napisać wiele. Czy to kropka, dziura, czy kapelusz. Ni to kropka, ni dziura, ani żaden kapelusz. Nie jest to stan ani emocja, lecz bije z tego indywidualna energia. Jest to rzeczywiste, dla innych niewidoczne. Można tylko snuć i wytężyć wyobraźnię, by opisać historię tego zjawiska, przedmiotu, bytu. Może jednak jest to kropka, która odłączyła się od reszty miliarda kropek. A może jest to dziura, głęboka na nieskończoność lub płytka, jak ta kałuża pod twoim domem. Kapelusz jest nie za ciekawą historią pozostawienia go na peronie stacji [...][autor poszukiwany]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz