sobota, 24 lutego 2018

Brzydota



Szczodrze brzytwą
Jerzy bryt ciął.
Ciąc z łoskotem
brzytwę kotem -
jakże śmiało
jego ciało
pod brzytwą się uginało,
gdy go golił.
Czyn to smutny
i okrutny,
bo kot Brykiet
uciekł z krzykiem.
(...)
Kot się spłoszył
i nastroszył -
co sąsiadka
(rzecz nierzadka)
gdy dostrzegła,
to się zlękła.
Aż wygięła się,
rozgięła
i wrzasnęła
tak do kota:
"fe, brzydota!"
Tak do kota rzec,
to naprawdę
straszna rzecz.
Więc, choć ogon wygolony,
kot obsikał jej zasłony...

                                                                                                                 Karolina


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz