poniedziałek, 12 lutego 2018

mix (wielość światów, strumyk, księżyc, ciemność, słońce, zadufanie, nie wiem, istota, czarne włosy, ziemia, wyspa, cień).


Patrzyłem przez okno w bezgraniczną ciemność. Ziemia już była pogrążona we śnie. Ty pewnie też. Ostre światło księżyca nie dawało mi spokoju. Cały strumień mojej świadomości skierowany był na ciebie i "co by było, gdyby?" Kompletnie nie wiem, co wydarzyłoby się, gdyby istniała wielość światów. Gdybyśmy w całkiem innym wymiarze mieli szansę spróbować jeszcze raz. Czy słońce wzeszło dla nas ten jeden, ostatni raz? Nie dałbym ci być ani chwili dłużej samotną wyspą, która jak cień snuje się po zakamarkach mojego umysłu.
W samej istocie, dobrze mi jest samemu. Naprawdę, radzę sobie całkiem nieźle. Nie irytuje mnie już dłużej twój bałagan, który zawsze zostawiałaś, albo to sztuczne zadufanie w sobie. Ale gdy spoglądam na moje życie, czuję, że brakuje mi jednego elementu. Tego drobnego fragmentu układanki, który sprawiał, że mogłem być w pełni szczęśliwy. Jedyne, co teraz mogłem czuć, to dotkliwą pustkę, która nie pozwalała mi spać w nocy. Muszę jednak wciąż żyć w naszej bolesnej rzeczywistości. To chyba brak twoich czarnych włosów rozsypanych na mojej poduszce.

                                                                                                               Marta

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz